Nvidia po raz kolejny zmaga się z problemem minionych lat. To brak kart graficznych, zwłaszcza modeli z nowej serii RTX 3000.
Niekończące się problemy
To nic nowego, że Nvidia boryka się z tym od jakiegoś czasu brak zapasów kart graficznych. Z jednej strony są to problemy produkcyjne, do których zaliczają się nowe technologie, co w praktyce oznacza, że ich produkcja lub wytwarzanie jest bardziej złożone i wolniejsze.

Popyt jest wysoki, a podaż niska. Jednak Nvidia nie jest jedyną firmą, która boryka się z tym problemem. Firmę mogliśmy również niedawno zobaczyć Sony, szczególnie podczas rozpoczynania nowej sprzedaży PlayStation 5. Kryzys firmy wciąż trwa i wydaje się, że się nie skończy.
Winne są minerały i skalpery
Jednak różnica między Sony a Nvidią polega na tym, że Nvidia ma ten problem rzadkich towarów od czasu serii GTX 1000. Problem zatem utrzymuje się od kilku lat, ale w przeszłości zdecydowana większość z tzw górnik.
Obecnie rynek kryptomenów powoli wpada w ogromną bańkę detaliczną, podobną do 20177. Nagrody dla górników, zwłaszcza w odniesieniu do kryptowaluty Ethereum, są obecnie jak z bajki.
Jeśli nie wiesz, o co chodzi, to są to osoby, które kupują kilka kart graficznych, do których potem przywykniesz wydobywanie kryptowalut.

Tym razem oprócz minerałów są też skalperami, czy po prostu złożoność procesu produkcyjnego. Co więcej, nawet obecna sytuacja globalna niewiele się poprawia. Dla wyjaśnienia, pojęcie koników to osoba, która kupuje ten rzadki towar dla zysku.
Jak radzi sobie z tym Nvidia?
Już na PS5 mogliśmy zobaczyć, że ci ludzie sprzedają głównie konsole przynajmniej dwukrotnie jego zalecana cena detaliczna. Różnica między Nvidią polega na tym, że ludzie kupują dla siebie produkt w większych ilościach, ale go nie sprzedają.
Wszystkie karty graficzne są przeznaczone do ekstrakcji kryptowalut, a efekt w praktyce jest taki sam, czyli osiąganie zysku.
Nvidia zdecydowała się zaoferować co najmniej starsze i tańsze karty ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na nowe karty RTX 3000. Oni będą 1050 GTX Ti a RTX 2060. To karty graficzne średniej klasy iw pierwszym przypadku to raczej low end.
Firma oferuje z nowej serii modele RTX 3060, RTX 3060 Ti, RTX 3070, RTX 3080 oraz najmocniejszy model RTX 3090. Obecnie znalezienie karty z najnowszej serii w jej rzeczywistej cenie detalicznej jest prawie nierealne.
Są głównie na sprzedaż zbyt drogie lub już wydobyte kawałkiktóre mają ciągłą pracę w wymagających warunkach.
Zobaczymy, jak długo ta sytuacja potrwa i czy Nvidia zwiększy swoją produkcję, czy też spróbuje razem z różnymi sklepami ograniczyć ilość jednostek do jednego klienta.